lifestyle
Tajemnicza historia herbaty

Dziś chętnie sięgamy po różne odmiany herbaty – czarną, zieloną czy białą. Niewiele osób zdaje sobie jednak sprawę, że historia tego napoju owiana jest wieloma tajemnicami. Jej korzeni należy szukać w Państwie Środka, czyli w Chinach. Już w literaturze z V wieku p.n.e. pojawiają się pierwsze wzmianki o herbacie.
Początki parzenia liści herbaty obrosły licznymi legendami – jedną z najpopularniejszych jest ta o cesarzu Shen Nungu, który przypadkowo zaparzył pierwszą herbatę, gdy do naczynia z gorącą wodą wpadły liście z pobliskiego krzewu. Inna opowieść przypisuje odkrycie herbaty buddyjskiemu mnichowi Bodhidharmie – według przekazu, gdy odciął sobie powieki, by nie zasnąć podczas medytacji, w miejscu, w którym je wyrzucił, miały wyrosnąć krzaki herbaty. Choć trudno o historyczne potwierdzenie tych historii, wiadomo, że już w VIII wieku Lu Yu – buddyjski kapłan – napisał trzytomowe dzieło poświęcone herbacie i jej właściwościom. Opisał w nim nie tylko metody parzenia, ale także rytuały towarzyszące jej podawaniu. Dziś herbata jest napojem znanym i cenionym na całym świecie.
Z Chin do Japonii
Japonia to jedno z tych miejsc, gdzie picie herbaty stało się prawdziwym rytuałem. Nasiona rośliny herbacianej trafiły tam dzięki mnichowi Dengyo Daishi, a pierwsze krzewy posadzono na zlecenie cesarza, który szybko docenił walory naparu. Zarządził uprawę herbaty w pięciu prowincjach otaczających stolicę. Mimo napiętych relacji politycznych z Chinami, Japończycy wysoko cenili herbatę za jej smak, aromat i właściwości wspomagające koncentrację podczas medytacji. Uważano też, że pomaga zwalczać senność.
Dziś najpopularniejszymi rodzajami herbaty w Japonii są zielone odmiany: Sencha, Matcha i Gyokuro. Największym uznaniem cieszy się Sencha – jej liście zbierane są wczesną wiosną. Matcha, z kolei, występuje wyłącznie w postaci intensywnie zielonego proszku.
Długa droga do Europy
Do dziś nie wiadomo, kto jako pierwszy przywiózł herbatę do Europy. Wiadomo jednak, że w XVII wieku Holendrzy i Portugalczycy zaczęli sprowadzać orientalne towary, w tym właśnie herbatę. Europejczycy początkowo podchodzili do niej sceptycznie – jej smak różnił się od znanych trunków, jak piwo czy miód pitny, a sama herbata była droga i dostępna wyłącznie dla elit. Przełom nastąpił w 1658 roku, kiedy herbata oficjalnie trafiła do Wielkiej Brytanii. Rozpropagowała ją portugalska księżniczka Katarzyna Braganza, żona króla Karola II. W ciągu kolejnego stulecia herbata stała się najpopularniejszym napojem w kraju. Zwyczaj popołudniowej herbaty (afternoon tea) zapoczątkowała księżna Anna, serwując napar z dodatkiem ciast, chleba i masła – tradycja ta przetrwała do dziś.
Polska filiżanka
W Polsce pierwszą filiżankę herbaty zaparzyła najprawdopodobniej Maria Ludwika Gonzaga, żona króla Jana Kazimierza. Na królewskim dworze herbata szybko zyskała popularność, choć początkowo nie każdemu odpowiadał jej smak. W XVIII wieku Stanisław August Poniatowski wprowadził modę na picie herbaty inspirowaną brytyjskimi zwyczajami. Podawano ją z cukrem lub miodem. Dziś trudno wyobrazić sobie dzień bez filiżanki aromatycznej herbaty – towarzyszy nam o poranku, w pracy, podczas rodzinnych spotkań i wieczornego relaksu.